Przeglądając ponownie pamiętniki Daisy, uwagę moją zwróciła notatka z dnia 16 maja 1896 r. w tomie „Better Left Unsaid“: „Mam kilka wycinków z gazet [dotyczących] mojego portretu na [wystawie] Akademii. Wydaje się ładnym obrazem, choć nie jestem na nim podobna, ale coż naprawdę można powiedzieć na podstawie reprodukcji.“
Jak sprawdziłam, chodziło o portret pędzla Reginalda Arthura, który obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Zamku w Pszczynie. Jest jednak pewne ALE…
Orginalny portret księżnej Daisy von Pless pędzla Reginalda Arthura, wystawiony w Królewskiej Akademii w maju 1896 r.
Oryginalny obraz Arthura jest reprodukowany na 111 stronie katalogu 128. wystawy Królewskiej Akademii, która trwała w Londynie od 2 maja do 3 sierpnia 1896 r.
Na pierwszy rzut oka wydaje się identyczny z obrazem w Pszczynie: księżna, w tej samej pozie i podobnym stroju, przedstawiona jest na tak samo zaaranżowym tarasie. Różnica jest w detalach lewego rękawa sukni, wstążki w pasie, szerokości falbany spódnicy oraz w tym co trzyma w prawej ręce. W oryginale jest to mały czarny piesek, w wersji pszczyńskiej – bukiet kwiatów.
Przemalowany portret księżnej Daisy von Pless, obecnie w zbiorach Muzeum Zamkowego w Pszczynie
Mały czarny piesek był wtedy nowym pupilkiem Daisy: „ mój szczeniaczek Fiend [po polsku Diabełek] jest prześmieszny, atakuje buty każdego męźczyzny na pokładzie [statku] i tak długo ciągnie za sznurówki aż je rozwiąże. Nie wiem jak [pies] Suzie zareaguje na jego przyjazd do Książa. Może, będąc gentlemanem, go polubi…“, zapisała w pamiętniku pod datą 7 maja 1896 r. w drodze powrotnej z Indii. Wkrótce potem, 21 maja, tym razem w pociągu wiozącym ją z Wiednia do Londynu zanotowała: „Biedny czarnulek Fiend nie ma się dobrze. Będę musiała iść z nim do weterynarza; zachowuje się jak mała małpka; Alma (moja pokojówka) próbowała go właśnie wygodnie ułożyć, a on się zezłościł i tak mocno ugryzł ją w palec, że krew leciała.“ Zaś w lutym 1897 r. żaliła się, że zmuszona jest zostawić „mojego malutkiego czarnego pieska“ w Książu z powodu wyjazdu do Wiednia, a potem do St Moritz.
Jeżeli Fiend był rzeczywiście pieskiem na oryginalnym portrecie, Daisy musiała go dostać lub nabyć przed rozpoczęciem wystawy w Królewskiej Akademii i to na tyle długo przed 2 maja 1896 r., by mieć czas na zawiadomienie o tym fakcie malarza lub (co bardziej prawdopodobne) na przesłanie mu zdjęcia ze swoją nową maskotką. O tym, że obraz eksponowany był na wystawie od samego początku, świadczy reportaż z jego reprodukcją, opublikowany w Illustrated London News 9 maja 1896 r.
W tym momencie, tylko pierwotny rękopis dziennika ksieżnej może udzielić nam tej informacji, jak również odpowiedzieć na pytanie kiedy i dlaczego obraz przemalowano. A może portret pszczyński jest duplikatem, zmienionym nieco podczas kopiowania?
Próbując wyjaśnić tą zagadkę, weszłam niechcący na ślad enigmatycznego do tej pory artysty, Reginalda Arthura. Zachowany po nim spadek jest niewielki: trzy obrazy, nie licząc portretu księżnej von Pless. Najczęściej cytowanym jest „Śmierć Kleopatry“. Słownik współczesnego historyka sztuki, Algernona Gravesa, notuje jego udziały w ekspozycjach Akademii w 1881 r. („Study of a Head“), w 1882 r. („A bit from the British Museum“), 1883 r. („The Fates“), 1892 r. (The Death of Cleopatra“), 1893 r. („Poppies and Cornflowers“ i „Lucrece“), 1895 r. („Miss Lily Hanbury“ i „The Sacrifice of Iphigenia“) oraz w 1896 r. („Princess Henry of Pless“). Później ślad po nim się urywa.
„Smierć Kleopatry” jest najbardziej znanym obrazem Reginalda Arhura.
Pobieżne badanie genealogiczne na stronie Ancestry.co.uk pozwoliło mi ustalić następujące fakty: urodził się 7 czerwca 1862 r. jako Reginald Arthur John Williams, syn Williama Olivera Williamsa i Jane Elizabeth z domu Hughes, w miejscowości Cefn koło Corwen w księstwie Denbighshire na terenie Walii. Jego ojciec był artystą malarzem, tworzącym pod pseudonimem William Oliver; jeden z jego starszych braci, Oliver Rhys Williams, również parał się tą profesją.
Co dziesięć lat przeprowadzane spisy ludności brytyjskiej pokazują, że w 1871 r. rodzina mieszkała w Aberystwith, w Walii, w 1881 r. w Londynie na ulicy Harrington Gardens pod numerem 1a, zaś w 1891 r. na Bedford Square w domu no 47. Census z 1901 r. już Reginalda nie objął. Zmarł na gruźlicę w 1899 r.
Może to tylko zbieg okoliczności, ale zastanawia mnie fakt, że Reginald Arthur urodził się i mieszkał tylko 7 kilometrów od Ruthin Castle, rodowej rezydencji ojca Daisy. Czy William Cornwallis-West, sam zapalony malarz, znał tą artystyczną rodzinę? Intrygujące, nieprawdaż?
Wspaniały blog. Gratuluję! Mateusz Mykytyszyn – Fundacja Księżnej Daisy von Pless